W "Dziennikach Motocyklowych" (film jest oparty na autentycznych zapiskach z podróży po Ameryce Południowej), siostry prowadza ośrodek dla osób chorych na trąd. Warunkiem dostania obiadu jest uczestnictwo na mszy, w przeciwnym razie je się... trawę...

Dziwię się, że Cię to dziwi. Ich misją nie jest służba najuboższym ale służba Watykanowi. Ok, wydadzą trochę szmalu, żeby wybielić swój ciemny wizerunek ale tylko w odpowiednich normach "moralnych" (sic!). Ja się natomiast dziwię, że nadal jesteś katoliczką, przejrzyj na oczy - po co Ci do wiary religia na przylepkę ?

Masz Ewa rację, też jestem oburzona i też jestem katoliczką . To nie pierwsza sytuacja, w której osoby duchowne zachowują się karygodnie ,a mają się za nie wiadomo kogo . Mało jest takich, którzy służą bliźnim zamiast sobie... No cóż...Ja sie z nimi nie utożsamiam...W jakim wyznaniu się człowiek urodził, w takim wypada żyć, bo co innego można zrobić... To nie wyznanie winne, to ludzie , jacy do niego należą...

Smutne, ale mnie to nie dziwi. Nie tylko dlatego, że nie jestem fanką kościoła katolickiego. Tak przy okazji, Matka Teresa też jest postacią bardzo kontrowersyjną. Jeżeli chciałabyś się dowiedzieć więcej, polecam książkę pt. "Misjonarska miłość. Matka Teresa w teorii i w praktyce" Christophera Hitchensa. Choć uprzedzam, że jest pisana przez zadeklarowanego antyklerykała.